2008 rok. W USA szaleje kryzys gospodarczy. Spada sprzedaż samochodów.

Człowiek w kryzysie nie wie jak sprzedawać. A co zrobiła pewna marka samochodów, żeby zwiększyć swoją sprzedaż w czasie recesji?

Powiedzieli otwarcie. Nic się u nas nie zmienia. Ceny zostają jakie były. Szaleństwo, co nie?

Przecież ludzie tracą pracę, konkurencja zaniża ceny. Czy oni tego nie widzieli?

Szefowie koncernu powiedzieli: Kup u nas samochód. Pojeździj nim i jeśli dojdziesz do skutku, że nie dasz rady go spłacić, to przyjedź do salonu i bez żadnego tłumaczenia zwróć nam samochód.

Sprytnie, nie? Co tu zadziałało?

Kto lubi przyznawać się publicznie, że stracił pracę, że nie stać go na coś? A zwłaszcza, że coś musi oddać, bo już nie wyrabia?

Zagrał podświadomy komunikat. „Hej, nie będę musiał się tłumaczyć, że straciłem pracę i mnie nie stać. Przecież nie powiem im, że zwracam samochód bo mnie już na niego nie stać.”

Praca domowa:

Poznaj swojego klienta. Ale tak głębiej. Weź do ręki kartkę. Zapisz sobie kim on jest? Co robi? Jak wygląda jego życie, dzień, środowisko w którym żyje? Wypisz emocje, jakich codziennie doświadcza. Co chciałby czuć, a czego ma już serdecznie dosyć?

Inne emocje prowadzą młodego człowieka, singla do zakupu pierwszego samochodu. Inne 35 letniego faceta, głowę kilkuosobowej rodziny.

Gdy to zrobisz porządnie stanie się coś magicznego. Klient czytając słowa Twojej oferty będzie czuł jakby już Ci się kiedyś zwierzał ze swoich trosk, obaw, ukrytych pragnień. Po tym sprzedaż staje się banalna, bo już nie zastanawiasz się, co napisać.

Wybierasz emocje Twojego klienta i piszesz, by ją wydobyć, pokazać. Najprostszymi słowami. Czytelnik wreszcie poczuję, że ktoś mówi do niego jego językiem, prostymi słowami, po ludzku.

Napisz w ten sposób swoją następną ofertę, e-maila, post na blogu, a zobaczysz, że Twoje dochody znacznie wzrosną.

I koniecznie daj znać jak Ci poszło!

===

Bartek Krawczyk
Co napisać w tekście, żeby sprzedawać więcej? >>
kontakt@bartekkrawczyk.pl