Ostatnio zadałem moim subskrybentom pytanie.

Wszystkim, którym chciało się do mnie napisać i odpowiedzieć bardzo dziękuję.

Kilka osób napisało, że chętnie usłyszałoby jakieś TWARDE wskazówki jak pisać teksty sprzedażowe. Dam dziś jedną z takich.

Technikę jak zamykać tekst sprzedażowy (świetnie sprawdza się w długich ofertach typu sales letter), by Twój czytelnik pomyślał sobie, że jednak nie ma wyjścia i musi kupić od Ciebie to, co sprzedajesz.

Od soboty mam chyba nową, ulubioną książkę. Tak mnie wciągnęła, że nie mogłem oderwać się od komputera.

To książka, o tym, jak zachowują się ludzie, co siedzi w ich głowach, dlaczego nie robią tego, co powinni robić.

No i tak czytam i czytam, aż trafiłem na jeden fragment. Zatrzymałem się i zapisałem go na oddzielną kartkę.

You can choose courage or you can choose comfort, but you can not have both.

Jeśli nie jesteś od wczoraj w biznesie, to wiesz, że klienci, gdy nie skorzystają z Twojego produktu myślą, że nic nie tracą. Że wszystko zostaje na swoim miejscu. Konstrukcja stoi jak stała.

Oh jakie to złudne myślenie. Mało kto z nich zdaje sobie sprawę z tego, że jeżeli dziś nie kupi od Ciebie tego czego potrzebuje, to za rok będzie w jeszcze gorszej sytuacji, niż jest teraz.

Przegoni go konkurencja.

Długi go przerosną.

Zrujnują zdrowie do reszty.

Czy mówisz, o tym swojemu potencjalnemu klientowi w swoich tekstach? Jeżeli nie, to pokazujesz mu tylko jedną stronę medalu, czyli tą, co się stanie, gdy od Ciebie kupi. A co z drugą stroną?

No cóż, niektórym jak to mówi Rafał Mazur, w sytuacji, gdy pali im się tyłek, musisz usiąść na kolanach i pozwolić, żeby ten tyłek przysmażył się mu jeszcze bardziej.

Inaczej nie odczują żadnej potrzeby, chęci by ruszyć się ze swojego wygodnego fotela. Jest im dobrze, cieplutko, mają dach nad głową, nie muszą patrzeć daleko w przyszłość.

I tu z pomocą przychodzi copywriterska technika zwana “crossroad close”.

To sposób zamknięcia oferty sprzedażowej, w którym pokazujesz dwa wyjścia.

Pierwsze – co się zmieni, gdy klient nie skorzysta z Twojej oferty. Drugie – co się zmieni w jego życiu, gdy kupi Twój produkt. Te wszystkie ponętne korzyści.

Musisz więc pokazać mu ten ponury świat, w którym nie wyjdzie i ten fascynujący świat, który czeka, gdy mu się uda.

W drugiej sytuacji wiesz, co pisać. Ta pierwsza zazwyczaj kuleje. Tu możesz się wyżyć, wypisać wszystkie czarne scenariusze, namacalne sytuacje, których on nie chce w swoim życiu.

A skąd masz wiedzieć, czego Twój klient nie chce? Świetne pytanie.

Odpowiedź masz w tym artykule >>>

Skarbnica wiedzy.

 

Udostępnij na Facebooku!