Stara pisarska prawda mówi…

…że gdy Tobie pisze Ci się ciężko, to czytelnik też traci apetyt na Twój tekst.

A pisze Ci się ciężko, bo brakuje Ci pomysłu.

Jeśli piszesz właśnie jakiś tekst i idzie Ci opornie, podpowiem Ci pewien chwyt pisarski, zwiększający Twoją szansę na napisanie genialnej reklamy.

Marek Krajewski, znany autor kryminałów kilka lat temu na Targach Książki w Białymstoku opowiedział krótką i ciekawą historię, o tym, jak rodzą się pomysły.

Coś wie na ten temat, ponieważ jest on zawodowym pisarzem, więc od jakości i ilości pomysłów zależy ile zarobi.  

“Byłem kiedyś w Krakowie. Wszedłem do pewnego sklepu blisko kościoła mariackiego. W tym sklepie zobaczyłem, że leżą zabawki dziecięce, misie w takich klatkach metalowych.

I od razu mi się skojarzyło to z Oświęcimiem, że tam też są zabawki dziecięce leżące za szybami. Pomyślałem sobie – dziwny sklep. Czyżby właściciel chciał zaszokować i nawiązać do Oświęcimia?

I już w tym momencie przyszedł mi do głowy pomysł na powieść kryminalną. Że mamy właściciela sklepu, który wiedziony zyskiem chce zaszokować. I przychodzi do jego sklepu były więzień i co z tego wynika, nie zdradzę, ale jest to pomysł na powieść. I tak się rodzą pomysły”.

Spójrz jaka genialna rada. Jak to spojrzenie bliskie jest temu, co mówią weterani copywritingu, o procesie twórczym.

Najpierw zbierz potrzebny Ci materiał do pisania, przestudiuj go dokładnie, a potem zrób sobie przerwę. Teraz pracuje Twoja podświadomość.  

Znasz to uczucie, gdy myślisz o samochodzie konkretnej marki i idąc ulicą, zauważasz mnóstwo takich właśnie aut?

Na tej samej zasadzie, gdy nadasz swoim myślom intencję – piszę teraz tekst reklamowy, ona zacznie sama szukać dla Ciebie okazji do fabuły, big selling idea, argumentów sprzedażowych, gotowych zdań, akapitów, nagłówków.

Dlatego, zanim usiądziesz do pisania, wypełnij swoją głowę informacjami o produkcie, który sprzedajesz i człowieku, do którego piszesz. W ten sposób przestaniesz irytować się widokiem pustej kartki lub migającego kursora na ekranie laptopa.