Blok pisarski.

Zawsze, gdy stykam się z tekstami klasyków reklamy, jakimi bez dwóch zdań są: Eugene Schwartz, Gary Halbert czy David Ogilvy, mówią oni, że nigdy nie czuli czegoś takiego jak “blok pisarski”.

Dlaczego?

Oddaję głos Davidovi Ogilvy, który w swojej książce “Ogilvy o reklamie”, mówi tak:

“Nie masz żadnej szansy stworzyć udanej reklamy, dopóki nie odrobisz pracy domowej. Zawsze uważałem, że jest to strasznie nudne, ale niestety nie da się niczym zastąpić.

Na początek przestudiuj dane o produkcie, który będziesz reklamować. Im więcej o nim wiesz, tym większe szanse, że wpadniesz na świetny pomysł, jak go sprzedać.

Kiedy uzyskałem zlecenie na reklamę Rolls-Royce’a, poświęciłem trzy tygodnie na czytanie materiałów i pewnego dnia natknąłem się na stwierdzenie, że “przy prędkości sześćdziesięciu mil na godzinę najgłośniejszy dźwięk w samochodzie wydaje elektroniczny zegar”.

To zdanie stało się hasłem – headline, po którym następował liczący sześćset siedem słów faktograficzny tekst”.

Gdy już zbierzesz kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt stron notatek, informacji o sprzedawanym produkcie, nigdy nie będziesz miał problemu pod tytułem: nie wiem, o czym pisać.

Jak to powiedział Ogilvy, to strasznie nudne, większość copywriterów woli pisać niż wertować wyniki badań czy statystyki.

Ale bez tej mrówczej pracy stworzysz fikcję, nie reklamę.

Udostępnij na Facebooku!