Jeśli masz sporą konkurencję, Twój produkt nie jest przełomowy – to mam dla Ciebie dobrą wiadomość.

Możesz mimo to napisać skuteczną reklamę i sprzedawać więcej, wykorzystując jedną dziwną ludzką przypadłość. Jak to możliwe i co musisz zrobić? Już wszystko wyjaśniam.

Wczuj się w sytuację klienta

Jakiś czas temu zauważyłem po sobie, że dużo łatwiej mówić mi i pisać, o tym czego nie chcę. Swobodniej wyrażam się, zaczynając od negatywnej strony.

Przełom w moim pisaniu nastąpił gdy zdałem sobie sprawę, że problem i korzyść to dwie strony tego samego medalu. Zauważyłem, że jeżeli dobrze opiszę problem klienta, to słowa opisujące korzyści przychodzą do głowy same.

Dlatego stwórz w głowie obraz problemu klienta, tak wyraźnie jak tylko potrafisz. Zobacz tę sytuację. Dzięki temu nie będziesz musiał wymyślać na siłę korzyści. One kryją się w problemach.

Zapisz co go boli, czego nie chce już w swoim życiu. Jeżeli masz tak jak ja to dużo łatwiej pisze Ci się o swoim kliencie z perspektywy jego bolączek. Wypisz wszystko czego się boi, na co się nie zgadza, wszystko co budzi w nim negatywne emocje i osłabia go.

Dopasuj produkt do klienta

Dopasuj ściśle jak tylko możesz swój produkt do sytuacji klienta. Niech korzyści staną się odpowiedzią na jego problemy. Czy wtedy cena będzie wciąż miała dla niego znaczenie? Wtedy gdy dostanie dokładnie to czego szukał?

Stwórz (jeżeli jeszcze nie masz) profil swojego idealnego klienta. Po lewej stronie umieść jego problemy, bolączki, to czego nie chce już w swoim życiu. Teraz po prawej stronie umieść korzyści, które są naturalną odpowiedzią, na to czego klient nie chce. Przyłóż się, ponieważ ta tabelka stanie się szkicem Twojego tekstu.

Powodzenia!

Udostępnij na Facebooku!