Pusta kartka. W głowie też pustka. Co napiszesz słowo, to je skreślasz. Nie potrafisz wydusić z siebie ani jednego sensownego zdania. Wszystko, co napiszesz wydaje się słabe. Odsuwasz krzesło od biurka i odkładasz robotę na jutro. „Dziś nie mam weny”. Jutro będzie lepiej. Zastanawiałeś się dlaczego czasem tak trudno Ci cokolwiek napisać?

 

Zanim zaczniesz pisać

Problem bierze się stąd, że nie masz dostatecznej wiedzy o kliencie, produkcie, rynku. Dlatego zanim napiszesz jakieś słowo, to „czaisz się” nie wiedząc do końca, czy aby to słowo będzie najlepszym. Niestety z pustego i Salomon nie naleje.

 

Oczywiście istnieje wiele sposobów na to, żeby w 5 minut zapełnić pustką kartkę tekstem. W Internecie znajdziesz mnóstwo technik na to by ruszyć, gdy czujesz, że utknąłeś w miejscu.

 

Ale dziś skupimy się na tym, co zrobić, by ruszyć z miejsca, gdy chcesz napisać pełnowartościowy tekst sprzedażowy. Wypełniony po brzegi faktami pokazanymi tak, że klient zamiast „muszę się zastanowić” pyta, „gdzie podpisać?”

 

Zanim wstukasz do edytora pierwsze słowo reklamy musisz zrobić porządny research. Innymi słowy wejść do głowy swojego klienta i prześwietlić jego marzenia, problemy potrzeby niczym precyzyjny rentgen. Bez tego stworzysz tekst, który zamiast reklamy będzie fikcją. Nastaw się na produkcję konkretów. Zacznij wertować fora internetowe w poszukiwaniu tego, co mówią Twoi potencjalni klienci. Tak samo zrób ze swoim produktem. Przeczytaj wszystkie informacje na jego temat.

 

Jeżeli zrobisz rzetelnie research to wypełnisz swoją głowę wiadomościami, które będą Ci potrzebne do napisania skutecznej reklamy, która nie tylko trafi do serca ale i umysłu klienta.

 

Podziel pracę na 3 etapy

Nie zawsze będziesz mieć komfort pracy nad zleceniem przez kilka tygodni. Jeżeli masz co najmniej 3 dni, to podziel swoją pracę nad tekstem na 3 etapy. Pierwszego dnia skup się wyłącznie na researchu. Klient, produkt, rynek. Drugiego dnia piszesz tekst właściwy. Twoim zadaniem jest napisanie dużo więcej tekstu niż potrzebujesz. To wszystko po to, żebyś później w trakcie trzeciego etapu miał, co wybierać.

 

Dopiero 3 dnia, gdy już masz mnóstwo napisanego tekstu siadasz wygodnie i redagujesz. Odrzucasz to co słabe, a wybierasz te zdania, które są najmocniejsze. Masz luz, bo wiesz, że teraz wybierasz tylko najlepsze kąski i nie musisz się martwić, tym że siedzisz przed pustą kartką. Twoim zmartwieniem jest teraz to co wyrzucić z tekstu, bo masz go dużo za dużo, a wierz mi, że nie ma dla copywritera większego komfortu pracy 🙂

 

Podsumowanie

Gdy skorzystasz z tej prostej formuły pisania dowolnego tekstu zauważysz, że jesteś bardziej produktywny. Będziesz w stanie pisać więcej tekstów, w krótszym czasie, bo przekonasz się, że jeżeli zaplanujesz swój proces twórczy, to nigdy nie dopadnie Cię coś, co wielu nazywa blokiem pisarskim.

 

Udostępnij na Facebooku!