Dziś druga, zapowiadana część wczorajszej historii.

Copywriter, o którym wczoraj czytałeś, został poproszony o napisanie kolejnej reklamy…

Co sprzedawał? Czy tym razem jego podejście, by mówić pełną prawdę, również się sprawdziło?

Historia pochodzi z książki Claude Hopkinsa „My Life in Advertising”. Posłuchaj:

“Innym razem poproszono J.E.Powersa, żeby zareklamował płaszcze przeciwdeszczowe, których sprzedawca nie mógł się pozbyć.

“Co im dolega?” – zapytał J.E.Powers.

Sprzedawca odpowiedział:”Między nami mówiąc, one są lichej jakości. To oczywiście nie nadaje się do napisania w reklamie, ale to jest prawda”. Następnego dnia wyszła reklama, która brzmiała:

“Mamy 1200 lichych płaszczy przeciwdeszczowych. Są prawie bezwartościowe, jednak wciąż warte ceny, jaką za nie żądamy. Przyjdźcie je obejrzeć. Jeśli uznacie, że warte są takiej ceny, wtedy je kupicie”.

Sprzedawca przybiegł do J.E.Powersa w bojowym nastroju. “Cóż to ma znaczyć, piszesz w reklamie, że nasze płaszcze są liche?” – zawołał. “Teraz w ogóle nigdy ich nie sprzedamy!”.

“Dokładnie tak mi Pan powiedział” – odparł Powers. “Ja tylko mówię ludziom prawdę”. I zanim sprzedawca miał szansę ochłonąć, wszystkie płaszcza sprzedano”.

A jutro napiszę Ci o kolejnym krytycznym elemencie, niezbędnym, by wypełnić reklamę słowami, które skłonią Twoich potencjalnych klientów do zakupu.

Nawet J.E.Powers swego czasu o nim zapomniał, reklamując pewien produkt dla kobiet.  

Udostępnij na Facebooku!