Dlaczego tradycyjne techniki sprzedaży nie sprawdzają się w praktyce?

 

W sobotę na zmianę z moją żoną czytałem jej 4,5 letniemu chrześniakowi bajki.

 

„To mi przeczytaj ciocia”
„To chcę wujek”

 

Brzydkie Kaczątko na pierwszy ogień.

 

„Ciocia, a co to jest gąsior?”.

 

Gdy dziecko nie wie, pyta. Nie udaje. Nie gra.

 

Ostatnie 2 dni spędziłem na szkoleniu. Sprzedażowym. Wchodząc na salę nie wiedziałem czego mam się spodziewać.

 

Każdy z nas podczas tych dwóch dni wyszedł co najmniej kilka razy ze skóry sprzedawcy, choćby na te kilka chwil. Zobaczyliśmy, że w tym całym procesie, warto być zwykłym człowiekiem, który nic nie zakłada. Który jest ciekaw jak małe dziecko. I to wystarczy.

 

Mam przed oczami sytuację z innego szkolenia. Scenka sprzedażowa. Sprzedaż samochodu.

 

„Co jest dla Pani ważne?”. Bezpieczeństwo!

 

No jasne kobieta, po 40stce, dwójka dzieci. Co może być ważniejszego?

 

Jakie było zdziwienie wszystkich, gdy pociągnięta za język powiedziała, że dla niej bezpieczeństwo oznacza, że gdy jedzie to wszyscy na drodze się jej boją. Każdy zjeżdża na boczny pas, gdy widzi ją w lusterkach swojego auta. Nieźle, co nie?

 

Nigdy nie zakładaj, że wiesz, co Twój klient ma na myśli. Nigdy nie zakładaj, że to co mówi Twój klienta to jest to czego, ostatecznie pragnie. To czego pragnie ukrywa pod wieloma warstwami. Odkryj to. Daj mu się wygadać. Dostrzeż, że tam ktoś jest. Ktoś, kogo nikt już dawno nie słuchał i nie słyszał. Co masz do stracenia?

 

To także przyczyna nieskuteczności wielu ofert. Nie mówią językiem klienta, bo go nie znają. Na audycie pokazuje jak dotrzeć do prawdziwych pragnień Twoich klientów i jak zmienić je na obietnice, które zamiast namawiania do zakupu gwarantują powodzenie, bo trafiają w prawdziwe intencje kupujących.

 

===

Bartek Krawczyk
kontakt@bartekkrawczyk.pl

 

Udostępnij na Facebooku!