Wczoraj po 20.00 włączyłem komputer, żeby napisać krótkiego mejla do klienta.

Napisałem go, wysłałem i zajrzałem do artykułów, które odłożyłem do przeczytania na później.

Padło na ten z 64 cytatami legend copywritingu. Jeżeli regularnie czytasz, to co piszę, to wiesz jakich copywriterów cenię najbardziej.   

Jednym z nich to łysy, umięśniony Amerykanin o irlandzkich korzeniach. Były zapaśnik, facet po 50tce, przez wielu nazywany najlepszym email copywriterem na świecie.

Matt Furey, bo o nim mowa. Jego cytat z wczorajszego artykułu przypomniał mi, dlaczego tak kocham pisać mejle. A Tobie pomoże pisać więcej i lepiej na tym zarabiać.

Matt mówi:

“Dobra wiadomość jest taka, że TY – jako copywriter piszący mejle – NIE musisz robić ogromnego researchu, by napisać oszałamiający, zarabiający pieniądze mejl. Po prostu musisz się zrelaksować i napisać dobrą historię”.

Napisać dobrą historię, no właśnie!

Jego słowa dały mi szybki impuls, by przejrzeć moje najskuteczniejsze mejle. Czytam je i co widzę?

Matt ma rację. Te mejle, to nie były długaśne listy sprzedażowe, na kilkanaście stron A4, gdzie rozwalałem obiekcję za obiekcją.

Miały 300-500 słów, zaszytą w sobie prostą historię, obrazowe metafory i silne emocje. Rada dla Ciebie?

Napisz mejla z prostą, emocjonalną historią, połącz ją ze swoim produktem i gotowe! Przepis na sprzedaż. A jutro zrób to samo. Pojutrze też. I tak dalej, i tak dalej.

Ale o czym pisać te mejle?

Masz tekst opisujący Twój produkt lub usługę? No to podziel go na mniejsze sekcje. I do każdej z sekcji napisz jednego mejla, w którym rozwiniesz ten temat. Pokażesz więcej korzyści, z innej strony, historię, dowody.

Jeżeli Twoja oferta nie sprzedaje, to nie koniec świata. Mało kto kupuje przy pierwszym kontakcie z ofertą.

Dlatego wciągnij potencjalnych klientów na listę i pisz do nich mejle. Na końcu każdego daj link do Twojej oferty.

Ale zapomnij o perfekcjonizmie, bo to przykuje Cię do klawiatury na długie dni, tygodnie i ugrzęźniesz w mieliźnie perfekcjonizmu.  

Przedstaw swoją propozycję w prostych słowach. Napisz list do przyjaciela, w miłym, pomocnym tonie. Opisz swoją uczciwą, bardzo korzystną dla niego propozycję.   

I pisz do niego codzienne, wartościowe dla niego mejle. To one zbudują za Ciebie relację, zaufanie i autorytet.

No dobra, a te mejle, prywatne wiadomości to jeszcze działają?

Wczoraj oglądałem jednym okiem powtórkę “Rolnik szuka żony”. Wieczorem lubię się odmóżdżyć:)

Dla rolników nadszedł czas pierwszych spotkań z wybrankami. Jak je wybrali?

Na podstawie krótkich listów ze zdjęciem, w których kobiety przedstawiły się, napisały o sobie, swoich wartościach, kogo szukają, dlaczego napisały 🙂

Toż to przecież nic innego jak mejl:)

A jeżeli nie masz jeszcze listy subskrybentów, a chcesz zacząć ją budować, to te wskazówki pomogą Ci również napisać prosty tekst sprzedażowy na landing page do zbierania adresów mejlowych.

Udostępnij na Facebooku!