Jeżeli czytałeś mój wczorajszy post, to wiesz, że lubię statystyki.

Dlatego wczoraj po meczu wertowałem Internet, by sprawdzić cyferki.

Nie wiem czy wiesz, ale do 68 minuty Chorwaci wykonali 24 dośrodkowania.

Dużo? Mało? Nie to jest tu najważniejsze.

O wiele ciekawsze od ich całkowitej ilości jest ich celność.

Nie ma się czym chwalić, bo ŻADNE (słownie zero) z nich nie trafiło na głowę chorwackich napastników.

Wszystkie padały łupem angielskich obrońców.

Co robić? Dalej bijemy głową w mur czy zmieniamy taktykę. Nie idzie nam skrzydłami, to przebijamy się środkiem? Finał ucieka, coś trzeba zrobić.

Co byś zrobił?

Na swoje szczęście Chorwaci spróbowali w 68 minucie jeszcze raz dośrodkowania.

Jak się skończyło? Perisić wyrównał na 1:1.  

W tym roku usłyszałem od Rafała Mazura z ZenJaskiniowca.pl świetną radę jak osiągnąć dowolny cel w 90 dni.

1.Ustal cel.

2.Pochyl głowę i zapier*** przez 90 dni.

3.Po 90 dniach podnieś głowę i sprawdź, czy osiągnąłeś cel.

4.Jeżeli tak to gratuluję. Jeżeli nie to wróć do punktu numer dwa.

Gdy działasz na oślep, ciągle zmieniasz strategię, to każde nieudane zagranie może łatwo Cię podłamać.

Biegasz ze strategii do strategii jak kogut z obciętą głową.

Powiedzmy, że chcesz nauczyć się jak pisać świetne mejle sprzedażowe. Jest prosta sekwencja, ale ona wymaga pracy. Codziennych dośrodkowań, które mogą nie dawać efektu.

Więc pytanie do Ciebie, w której minucie się poddasz? Po której próbie dasz sobie spokój?

Pisz codziennie jeden mejl. Możesz robić to dla siebie, wymyślonego klienta, poprawiać mejle, które wpadają Ci na skrzynkę i zarabiać na tym oferując swoje usługi.

Kiedy Ci się uda przebić?

Może nigdy. Próbuj.    

Gdy uczysz się pisać, na początku Ci nie wychodzi. I to jest normalne, bo uczysz się nowej umiejętności.

Potem dopiero raczkujesz. Stajesz na nogi i stawiasz pierwsze kroki.

Spójrz ile czasu dziecko, które błyskawicznie się uczy, potrzebuje by płynnie chodzić bez chwiania się. Dlaczego więc Ty chcesz nauczyć się pisać w tydzień, miesiąc, rok?

I wiele rzeczy po drodze będzie Cię rozpraszało:

Niepewność czy Ci się uda, niepewność czy jesteś wystarczająco dobry, czy zasługujesz na to i na tamto.

To wszystko będzie chronić Cię przed porażkami, bo szybko okaże się, że wcale nie jesteś tak dobry jak Ci się wydaje.

I wtedy pojawia się pośpiech, który wytrąca Cię z równowagi i wyniszcza od środka.

Nie widzisz efektów, a chcesz w jeden dzień nadgonić wszystkie stracone lata.

Tracisz zaufanie do metody, do tego że się nauczysz, że zaczniesz z tego żyć, a na sam koniec tracisz zaufanie do siebie.

Boisz się pisać.    

Krótki post na Facebooku, tekst wysłany do akceptacji klienta, to wszystko zaczyna Cię przerastać, bo chyba już nie umiesz pisać.

Każde Twoje słowo staje się podszyte strachem. Boisz się pisać w obawie, że dostaniesz po uszach.

Chcesz poczuć większą pewność siebie w pisaniu? Zacznij to robić według schematów, z których korzystali najlepiej opłacani copywriterzy. 44 startowe techniki zawarłem w mini podręczniku, który możesz pobrać tu za darmo >>>   

Udostępnij na Facebooku!