Pierwsze zajęcia na studiach. Meteorologia. 2007 rok. Październik.

 

Na 4 tablicach rozpisane białą kredą kilkadziesiąt tytułów. Książki, opracowania, artykuły. W liceum na rok była jedna książka. Na następne ćwiczenia miałem przygotować się z kilkunastu.

 

Niektóre miały kilka egzemplarzy w bibliotece. Innych nie było. Kolejne tylko w wypożyczalni. Na roku 132 studentów. Wieczorem przed ćwiczeniami dostałem jedną z nich w ręce. Najważniejszą. Katechizm meteorologa. Wszystko czego potrzeba. Wystarczy na dużo więcej niż dostateczny.

 

Po studiach, gdy zacząłem pisać, szukać pracy i klientów zauważyłem to samo. Mnóstwo darmowych materiałów, książek, płatnych szkoleń. Większość powielana z kilku książek – najważniejszych. Ja szukałem z uporem maniaka ciągle Świętego Graala. Książki, która będzie dla mnie przełomem. I dalej by tak było.

 

Gdybym porządnie nie zabrał się do roboty. Bo zacząłem robić wtedy coś, co sprawiło, że moje zyski zaczęły regularnie rosnąć.

 

Brałem do ręki książkę i gdy trafiłem na jakąś technikę, sposób, metodę, odkładałem książkę na bok i przez tydzień ćwiczyłem tę umiejętność. Przestałem ćpać wiedzę. Zacząłem działać.

 

Przerabiałem w ten sposób mnóstwo materiału. I doskonale wiem, że jednym z najtrudniejszych momentów jest ten, gdy siadasz do pisania artykułu, e-maila, posta. I masz w głowie pustkę. Bo tekst sam się nie napisze. Bo coś trzeba napisać. Co wtedy?

 

Dziś nie będzie przełomu (bo nie potrzebujesz go). Będzie coś, co zawsze działa. Ale Ty też musisz działać. Mi pomaga i Tobie też pomoże.

 

Gdy pisząc utkniesz, zabrniesz w ślepą uliczkę pozwoli Ci wrócić na dobry tor. 4 literowy kod sprzedażowego sukcesu. To AIDA. Jest XXI wiek, a ona cały czas działa. Gdy jest stres, panika, walka z czasem, to weź to co działa i idź według jej prostego schematu.

 

Dzięki temu nie tylko ruszysz z miejsca, bo także zwiększysz efektywność swoich ofert nawet na dynamicznie zmieniającym się rynku.

 

Model AIDA pomoże Ci odpowiedzieć na zasadnicze pytanie Twojego klienta „dlaczego mam to kupić?”. Zyskasz pełną świadomość tego co piszesz, na każdym kroku i będziesz daleko poza 90% copywriterów w Polsce, bo skupisz się na rozwiązaniu realnych problemów swojego klienta a nie tych wyimaginowanych. Mocne i konkretne narzędzie. Grzech nie znać i nie stosować.

 

Już jedna porządnie napisana oferta potrafi postawić firmę na nogi. Dzięki temu schematowi nawet jeżeli nie lubisz sprzedawać możesz z łatwością napisać ofertę tworząc wirtualnego sprzedawcę i całkowicie umyć ręce od sprzedaży, bo to on będzie sprzedawał za Ciebie cały dzień. Wreszcie spojrzysz na finansowe podsumowanie miesiąca i będziesz mógł powiedzieć z ulgą: „No dobra! Mamy to!”.

 

Możesz wiesz, a może nie, pokazuje jak to zrobić w praktyce na audycie copywriterskim.

 

Chcesz sprawdzić czy to działa? Czy pozostać przy tym, co masz nie zmieniając nic?

 

===

Bartek Krawczyk
kontakt@bartekkrawczyk.pl

 

 

 

Udostępnij na Facebooku!